Pomimo tego, że w większości przypadków wydaje się nam, że ogrodzenie własnej działki jest zadaniem prosty szybki i przyjemnym, a dodatkowo nigdy nie wymaga zezwolenia i nie ma żadnych ograniczeń, to w rzeczywistości wygląda to zgoła odmiennie. Co powinniśmy wiedzieć o siatkach ogrodzeniowych i innych ogrodzeniach, i jakich przede wszystkim błędów powinniśmy unikać?
Już na samym początku trzeba wspomnieć o tym, że budowa ogrodzenia nie wymaga żadnego pozwolenia jedynie w przypadku, gdy wysokość ogrodzenia nie przekracza 2,2 metra. W innym przypadku będziemy mieli do czynienia z większą ilością biurokracji, w tym między innymi z koniecznością zawiadomienia starostwa o zamiarze wykonania ogrodzenia o wysokości przekraczającej 2,2 metra.
Każde ogrodzenia powinno spełniać również wymogi określone w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. 2002 nr 75 poz. 690) w rozdziale 9, a to:
1) nie powinno stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt, między innymi do wysokość 1,8 metra nie powinno mieć żadnych ostro zakończonych elementów. Tym samym popularny niegdyś drut kolczasty czy tłuczone szkło powinno znajdować się powyżej 1,8 metra.
2) bramy i furtki nie mogą posiadać żadnych progów, które wpływałyby negatywnie na dostępność terenu przez osoby na wózkach inwalidzkich.
3) bramy powinny mieć światło przejścia minimum 2,4 metra, zaś furtki w ogrodzeniu powinny być nie mniejsze niż 0,9 metra.
Decydując się na postawienie własnego ogrodzenia powinniśmy również pamiętać o tym, że powinno się ono w całości znajdować na naszej działce – jedynie w przypadku dogadania się z sąsiadem i ustalenia z nim szczegółów możemy postawić płot idealnie w osi działek.
Podsumowując, jeżeli nie chcemy mieć późniejszych problemów to powinniśmy unikać ogrodzenia stawianego w osi działek bez porozumienia z sąsiadem czy ogrodzenia niespełniającego wymogów z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury. Warto jednocześnie zdecydować się na ogrodzenie poniżej 2,2 metra wysokości, gdyż wtedy unikniemy często kłopotliwej wizyty w starostwie powiatowym i zawiadamiania o zamiarze wyższego ogrodzenia. Co prawda rzadko kiedy ogrodzenia są kontrolowane, jednak może to być zarówno kontrola wszczęta „z urzędu”, jak i po zawiadomieniu jednego z sąsiadów, któremu nasze ogrodzenie się nie spodoba. Czy warto zatem ryzykować nieodpowiednim ogrodzeniem, a nie lepiej po prostu unikać takich spornych sytuacji i ewentualnych kar z tego tytułu?